Bożek: “Mają większość, więc odwołują”

Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta, Eugeniusz Patyk i Antoni Krechowiec zostali nie tylko odwołani z funkcji przewodniczącego i zastępcy w Komisji Edukacji i Kultury, ale także usunięci z niej. Radni, którzy złożyli wniosek o ich odwołanie zarzucają im zaniedbania związane z pracą w Komisji. Innego zdania jest prezydencka opozycja, która twierdzi, że to jest zwykła polityka – “Mają większość, więc odwołują” – mówił Przemysław Bożek.

Na wczorajszej sesji Rady Miasta odwołano przewodniczącego Komisji Edukacji i Kultury, Eugeniusza Patyka, który tę funkcję sprawował od lutego 2012 roku. Funkcję zastępcy utracił także Antoni Krechowiec. Zostali oni nie tylko odwołani ze swoich funkcji, ale także usunięci z Komisji Edukacji i Kultury.

Antoni Krechowiec nie rozumie dlaczego został usunięty z Komisji i zamierza zaskarżyć decyzję u wojewody –  “Czuję się pokrzywdzony tą decyzją” – mówił na wczorajszej sesji Antoni Krechowiec –  “Wiceprzewodniczącym się jest albo i nie, tutaj nie mam sprzeciwu, ale nie rozumiem, dlaczego chcecie mnie wypisać z Komisji? Ja się na to nie zgadzam” – mówił dalej.

Już w styczniu Karol Szczepaniak złożył wniosek o ich odwołanie.  Radni jednak musieli czekać do 17 marca, kiedy to odbyła się Komisja Edukacji, żeby przegłosować wniosek. Jednak  Eugeniusz Patyk wniosku pod głosowanie nie poddał. Nie zwołał także dodatkowego posiedzenia komisji, o którą wnioskował Szczepaniak, twierdząc, że nie ma takiej potrzeby.

Radny Szczepaniak zarzuca Patykowi m.in. to, że wiele ważnych spraw związanych ze szkolnictwem nie zostaje poruszonych w pracach Komisji.

Inne powody jego odwołania podał Przemysław Bożek, który na wczorajszej sesji mówił, że jest to zwykła polityka, a odwołanie Patyka jest konsekwencją nowego układu sił, w którym PO i SLD ma większość, a jak wiadomo radny Patyk nieformalnie związany jest z obozem prezydenta – “Mają większość, więc odwołują” – skomentował Przemysław Bożek.

To, że zmienił się układ sił, zobaczyć można było choćby podczas wczorajszej sesji i nowym porządku na sali: radni związani z prezydentem siedzą teraz  na końcu, a w pierwszych rzędach siedzą radni PO i SLD, którzy mają większość. Tak zadecydował przewodniczący Zbigniew Sienkiewicz z SLD, który tę funkcję pełni od 7 stycznia – “Myślę, że to jest nagroda dla radnych za ich pracę, niech kilka miesięcy posiedzą z przodu i poczują się jak liderzy” – tak swoją decyzję komentował Sienkiewicz.