Pięć bramek padło w środowym sparingu pierwszoligowców, który rozegrano na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Głogowie. Piłkarze Chrobrego Głogów pokonali w czwartym zimowym meczu kontrolnym MKS Kluczbork 3:2. Pomarańczowo-czarni prowadzili 2:0, goście zdołali odrobić straty, ale ostatnie słowo należało do podopiecznych Ireneusza Mamrota.
W pierwszej połowie nieco więcej z gry mieli zawodnicy z Kluczborka, jednak na listę strzelców jako pierwsi wpisali się głogowianie. W 32. minucie rzut rożny na bramkę zamienił Łukasz Szczepaniak i pomarańczowo-czarni objęli prowadzenie. Kilka minut później podopieczni Ireneusza Mamrota ponownie zrobili użytek ze stałego fragmentu gry. Dobrze dośrodkowaną z narożnika przez Mateusza Machaja piłkę na trafienie zamienił Michał Michalec. Jeszcze przed przerwą MKS złapał kontakt. Rzut karny wykorzystał Rafał Niziołek i do przerwy było 2:1 dla gospodarzy.
Po zmianie stron znów atakowali przyjezdni, jednak skuteczność nie była tego dnia ich mocną stroną. Wprawdzie udało im się doprowadzić do wyrównania po pięknej bramce Roberta Tunkiewicza, jednak patrząc na ilość bramkowych sytuacji, śmiało mogli prowadzić. W 80. minucie pomarańczowo-czarni kolejny raz świetnie wykorzystali rzut rożny. Tym razem dośrodkował Sergiej Napołow, a futbolówkę do bramki skierował Seweryn Michalski. Więcej bramek już nie padło i Chrobry Głogów pokonał ostatni zespół pierwszoligowej tabeli 3:2.
– „To był dla nas najtrudniejszy okres w przypadku motoryki. I to było widać. Zawodnicy MKS-u byli żywsi, sporo krzyczeli, byli szybsi… My mieliśmy problem z decyzyjnością, bo gdy zmęczenie się nawarstwia, to tak jest. Przewidywaliśmy, że tak będzie to wyglądało. Widzieliśmy wczorajszy trening i wiedzieliśmy. Fajnie jednak, że mimo słabszego momentu drużyna potrafiła wygrać. Plusem są też stałe fragmenty w ofensywie. Dłużej teraz przy tym potrenowaliśmy i wykorzystaliśmy dwa” – powiedział po meczu trener Mamrot.
– „Te dwa tygodnie były ciężkie pod względem treningów, ale ta wykonana praca będzie owocowała cały rok. Gdybyśmy dziś odpuścili, może gorzej wyszłoby w lidze. Trzeba więc pracować i nie dopatrywać się czegoś głębszego w tym, że jakiś sparing gorzej wypada” – dodał pomocnik Chrobrego Głogów, Karol Danielak.
Kolejny test-mecz głogowianie rozegrają już jutro. W Uniejowie zmierzą się ze Stomilem Olsztyn.
CHROBRY GŁOGÓW – MKS KLUCZBORK 3:2 (2:1)
1:0 Szczepaniak 32
2:0 Michalec 37
2:1 Niziołek 43 (k)
2:2 Tunkiewicz 60
3:2 Michalski 80
CHROBRY: Gospodinov (46. Janicki) – Ilków-Gołąb (60. Serweta), Michalski (30. Michalec), Wieteska, Wawszczyk (46. Hodowany), Danielak (30. Napolov), Kona (46. Gąsior), Pawlik (46. Borecki), Szczepaniak, Machaj M. (46. Nonecki), Wojciechowski (46. Kaczmarek).
MKS K.: Kaczmarek (46. Wnuk) – Kwaśniewski (31. Orłowicz), Ganowicz (71. Brodziński), Brodziński (55. Gierak), Nitkiewicz (71. Kwaśniewski), Kościelniak (55. Skoczylas), Niziołek (55. Tunkiewicz), Sebastian Deja (31. Bodziony), Chałas (46. Swędrowski), Gondek (55. Kubiak), Kowalczyk (46. Kojder).
/fot. Chrobry Głogów S.A./