Afera korupcyjna w KGHM – były wiceprezes usłyszał zarzuty

0
1455
KGHM logo

Były wiceprezes KGHM Polska Miedź S.A. Jacek K. oraz dwaj profesorowie z AGH w Krakowie usłyszeli zarzuty. Wiceprezes w zamian za wpisy do studenckiego indeksu miał im przekazać poufne informacje i wręczyć łapówkę.

Wpisy do indeksu za 1,4 mln

W środę 31 maja na polecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu zatrzymano 3 osoby: byłego wiceprezesa KGHM Jacka K., prodziekana Wydziału Zarządzania Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie Marka D., a także profesora w Wydziale Zarządzania Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie Wiesława W.

Prokuratura postawiła całej trójce zarzuty o charakterze korupcyjnym. Jednak z pewnością nie można mówić o stereotypowej „kopercie z pieniędzmi”. W przypadku Jacka K. i dwóch pracowników AGH proceder był znacznie bardziej wymyślny. Otóż w okresie od czerwca 2015 r. do stycznia 2016 r. Jacek K. miał zlecić Markowi D. i Wiesławowi W. sporządzenie opracowań naukowych dla KGHM na kwotę ponad 1,4 mln zł. W zamian za to wiceprezes miedziowego giganta miał otrzymać od nich zaliczenia i wpisy do indeksu na studiach doktoranckich, pomimo że w ogóle nie uczestniczył w wykładach, zaliczeniach i egzaminach. Mówiąc kolokwialnie: „Dajcie mi wpisy do indeksu, a ja wam zlecę fajną robótkę za półtorej bańki” – mogło to tak wyglądać? Całkiem możliwe.

Ujawnienie poufnych informacji

To jednak nie koniec. W grudniu 2014 r. Jacek K., jeszcze jako wiceprezes KGHM miał przekazać niejakiemu Arturowi K. poufne informacje dotyczące działań KGHM, które miały na celu wycofanie spółki Bipromet S.A. z obrotu publicznego (Bipromet to jedna ze spółek kapitałowych należących do KGHM). Chodziło też o wykupienie akcji Biprometu przez miedziowego giganta.

Zamieszani policjanci

Ale i na tym sprawa się nie kończy. Były wiceprezes KGHM podejrzewany jest również o to, iż dwukrotnie nakłonił policjanta Bogusława T., aby ten wyjawił mu informacje objęte tajemnicą służbową. Miało do tego dość 18 stycznia i 11 maja 2015 r. W zamian za to konkubina funkcjonariusza miała otrzymać zatrudnienie w Centrum Badania Jakości w Lubinie.

Wydaje się, że wątek ten powiązany jest z zatrzymaniami trzech lubińskich policjantów w marcu tego roku. Dwóch czynnych zawodowo funkcjonariuszy i jeden już na emeryturze (wszyscy z dwudziestoletnim stażem pracy) usłyszało zarzuty przekroczenia swoich uprawnień w związku z korzystaniem z policyjnej informacyjnej bazy danych do celów prywatnych. Na jakiś czas zostali oni zawieszeniu w pełnieniu obowiązków. Aktualnie wrócili do służby (do czasu wyjaśnienia sprawy).