Z MUZEUM ZA PAN BRAT

0
1201

W sobotę 14 maja roku 2011 pogoda dopisała. Dzięki czemu najmłodsi mogli zaprezentować swoje umiejętności w niejednej konkurencji prowadzonej przez dwóch szlachciców, sprawdzić się w siodle, zrobić sobie zdjęcie z rycerzem i poczekać w kolejce do wieży zamkowej. Wszystko w pozytywnej atmosferze z uśmiechem na twarzach.

Pod Wieżą Zamkową

Atrakcje przeróżne, dla młodych i starszych. Przede wszystkim doskonała okazja, aby młodzież starsza i młodsza łyknęła kultury w najczystszej postaci. Nie zabrakło zwiedzających zainteresowanych wystawami. Uwagę przyciągało wybijanie monet, skąd każdy mógł wyjść z jednym egzemplarzem pamiątkowym w kieszeni. Stanie w kolejce nie męczyło, można było po drodze spokojnie obejrzeć wystawy dawnych środków płatniczych. Kolejna sala muzeum odsłaniały swoje pielesze racząc oczy zwiedzających obrazami wystawy “Miała Baba Koguta”. Tematyka wystawy ukazywała wieś XIX-XX wieku. Mogliśmy podziwiać m.in. szkice ołówkowe i olejne Włodzimierza Tetmajera, Ajdukiewicza (“Scena w zagrodzie”), Bergmana.

Z wystawy "Miała Baba Koguta"

Nie zabrakło również wystawy poświęconej niedocenionym garnkom, które wbrew pospolitemu postrzeganiu, odegrały swoją rolę w rozwoju naszej cywilizacji. Z wystawy, jaką przygotowało dla nas muzeum mogliśmy poznać szerokie zastosowanie tychże naczyń zarówno w życiu codziennym jak i obrządkach związanych z pogrzebami. Przekrój, jaki było nam dane zobaczyć i dawka historycznych szczegółów pozwolił docenić te pozornie niewinne twory cywilizacji.

Jak to z garnkiem było...

Odkrywaliśmy również wspólnie barwne stroje szlacheckie z czasów Sienkiewiczowskich powieści. Stroje okraszone ujęciami z planu i filmu “Ogniem i Mieczem” dawały pełen wyraz epoki. Od szlachty przez husarów po stroje wrogich nam ówcześnie nacji. Bez wątpienia była to jedna z najbardziej obleganych wystaw. Przyciągała nie tylko strojami z odległej epoki, znalazły tam swoje miejsce również elementy oręża. Coś dla panów, coś dla pań. Na bogato. Oczy nacieszyć można było również obrazami, jakie zawisły w pobliżu wejścia do sali.

Wystawa XVII wiecznych strojów rycerskich i sarmackichHusaria

Znalazło się miejsce na wystawę “Obrony Głogowa 1109” gdzie po środku sali podziwiać mogliśmy makietę z oblężonym grodem. Sala otoczona była poprzez gro znalezisk archeologicznych z dawnych czasów, co dodawało całości odpowiedniego wyrazu i dopełniało kompozycję. Makieta spotkała się z dużym uznaniem wśród najmłodszych, niektórzy byli gotowi dostarczyć własne zastępy dzielnych wojowników w wersji Lego.

Obrona GłogowaObrona Głogowa

Chętnych nie brakowało, aby wspiąć się na wieżę zamkową, co raz to zaczepianych przez złośliwe zamkowe upiory, wypełzające z ukrytych w cieniu kątów i zakamarków zamkowych. Z czasem udało się zaprzyjaźnić ze straszydłami i maszkarami, stały się bardziej przyjazne. Niektórzy zauważyli, że najmłodsi odwiedzający postanowili wstąpić w szeregi duchów i czarownic strasząc to rodziców, to przypadkowych przechodniów. Widok Głogowa ze zdobytej wieży zamkowej dał chwilę wytchnienia.

Głogów z Wieży Zamkowej

Od godziny 19.00 grupy liczące po 25 osób udawały się na pokaz małego planetarium, próby możliwości młodych szlachciców trwały w najlepsze, a jeźdźcy odkrywali jedną z twarzy wolności na grzbiecie wiernego rumaka.

Wielkie podziękowania należą się wszystkim, którzy zafundowali nam tak mile, mądrze i interesująco spędzony dzień. Znalazło się coś dla młodych i dorosłych. Wiele pracy i wysiłku kosztowało zorganizowanie tego wszystkiego. Nie zabrakło uśmiechów na twarzach opiekunów wystaw, organizatorów i upiorów ręka w rękę z czarownicami podążającymi. Kolejna Noc w Muzeum już za rok. Do tego czasu uczęszczajmy do Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Głogowie często i głodni wiedzy. Nie bójmy się męczyć pytaniami pracowników. Udzielą nam nie tylko informacji, ale kto wie może zaszczepią zalążek fascynatów historii.

Gry szlacheckie dla najmłodszych
Głogów cofnął czas na jeden dzień