Sprawa strajku trafiła do prokuratury

0
1061

19 października nauczyciele Zespołu Szkół Przyrodniczych ogłosili akcje protestacyjną. Stało się to w dni, w którym do pracy wróciła dyrektor Jolanta Czarnecka. Nauczyciele na znak protestu odstąpili od prowadzenia lekcji dydaktycznych.

Przez trzy dni sytuacja w Zespole Szkół Przyrodniczych nie wyglądała najlepiej. Nauczyciele nie wykonywali żadnych poleceń dyrektorki Jolanty Czarneckiej. Sytuacji przyglądał się starosta Rafael Rokaszewicz i kuratorium oświaty. Decyzją zarządu rozpoczęto procedurę odwoławczą Jolanty Czarneckiej z funkcji dyrektora. Przypominamy, że wróciła ona na stanowisko po tym jak sąd uznał ją za winną dokonywania oszust i fałszowania dokumentów, odstąpił jednak od wymierzenia kary.

Teraz sprawą legalności strajku zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Głogowie. – Zawiadomienie otrzymaliśmy od Pani Jolanty Czarneckiej – mówi Łukasz Kudyk, zastępca Prokuratora Rejonowego w Głogowie. Prokuratura bada teraz legalność, czyli to czy działanie, jakich dopuścili się nauczyciele było zgodne z przepisami. Wyniki dochodzenia będzie można poznać najprawdopodobniej do końca roku. –Spodziewaliśmy się, że ta sprawa zakończy się w prokuraturze. Sytuacja była trudna i nie można było podjąć takich decyzji żeby każdy był zadowolony. Nam zależało na tym żeby w szkole zaczął się proces dydaktyczny i to zostało osiągnięte – komentuje Bartłomiej Adamczak, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Głogowie.