Przed meczem: Chrobry Głogów – Tur Turek

0
930

W kratkę w rundzie rewanżowej II ligi grają piłkarze nożni Chrobrego Głogów. Dwa remisy, zwycięstwo i porażka. Cztery mecze – 5 punktów. Ciężko przewidzieć postawę głogowskich piłkarzy w następnych konfrontacjach. Kolejna już w tę sobotę (14.04.2012). O godz.  17:00, na stadionie przy Wita Stwosza, Chrobry podejmować będzie Tur Turek. W poprzedniej rundzie spotkanie obu zespołów zakończyło się bezbramkowym remisem. Jak będzie tym razem?

Chcemy się zrehabilitować. Zwycięstwo – innego rozwiązania nie widzimy – mówi Mateusz Niedźwiedź, kapitan pomarańczowo-czarnych. Cały tydzień przygotowywaliśmy się pod Tur Turek, ale nie będę zdradzał co i jak – dodaje Mateusz.

Na dzień przed meczem piłkarze mocno pracowali nad stałymi fragmentami gry. Rzuty rożne, wolne a nawet z autu. Czy to będzie najmocniejsza broń Chrobrego? Najmocniejsza na pewno nie, ale jak pokazuje II liga, I liga, ekstraklasa czy piłka na europejskim poziomie, ze stałych fragmentów strzela się najwięcej bramek. Na treningach stałe fragmenty staramy się dopieszczać, by w meczach ligowych wykonywać je perfekcyjnie. – komentuje “Niedźwiadek”. 

Zespół z Turka to kolejny rywal Chrobrego broniący się przed spadkiem. Z dorobkiem 24 punktów, Tur zajmuje 16 pozycję w tabeli. Jeśli wierzy w utrzymanie, musi zdobywać punkty. Sobotni goście w rundzie zdobyli 2 punkty – dwukrotnie remisując i dwukrotnie przegrywając. Dwa punkty to niezbyt imponujący wynik, ale każde spotkanie w ich wykonaniu jest niezwykle zaciętym pojedynkiem.

Chrobry natomiast, jeśli wierzy w walkę o awans, musi zacząć zdobywać punkty. Spotkanie z Turem to idealny moment, by przełamać się strzelecko. Będzie zwycięstwo, 4-1 – obiecał Michał Jamroszczyk, fizjoterapeuta Chrobrego.

Mieli by państwo coś przeciwko? 

Chrobry Głogów – Tur Turek 

Sobota – 14.04.2012, godz. 17:00 

Poprzedni artykułZagrają towarzysko z Miedzią
Następny artykułPechowy 13 w piątek?
Mówią, że lokalny patriotyzm w dzisiejszych czasach do niczego nie prowadzi, a ja nie wyobrażam sobie życia w innym miejscu. Już od najmłodszych lat reprezentowałem barwy głogowskich klubów sportowych, wpychając nos wszędzie gdzie tylko się mieścił. Ciekawość pozwoliła mi być wszędzie tam gdzie coś się działo, a ludzie wokół mnie zawsze mieli świeże informacje. Jestem absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Głogowie, ale to nie szkoła nauczyła mnie wiary i siły by zacząć zmieniać świat od siebie. Sport, edukacja i muzyka są w moim życiu postaciami pierwszoplanowymi, cała reszta to tło, którego poszczególne elementy, od czasu do czasu się uwypuklają. :)