Walentynkowe Bale Charytatywne Ewy Drozd to już w tradycja. W tym roku posłanka bawiła się na swoim balu po raz czwarty.
Każdy Walentynkowy Bal Charytatywny wiąże się z pomocą dla dzieci. Na pierwszy balu zbierano pieniądze na wyposażenie sali doświadczania świata. Później przyszedł czas na sprzęt dla głogowskiego szpitala. Zawsze jednak wiązał się to z pomocą dla dzieci. W tym roku posłanka Ewa Drozd postanowiła pomóc Oliwierowi Przybek. – Ideą tych bali jest pomoc najmłodszym. Dzieci potrzebują naszego wsparcia. W tym roku chce przekazać pieniądze z aukcji na rzecz Oliwiera, który bardzo tej pomocy finansowej potrzebuje – mówi posłanka Ewa Drozd. Dzięki hojności gości bawiących się na balu udało się zebrać 38 tysięcy 730 złotych. Głównym punktem zabawy była aukcja. Zlicytowano około dwadzieścia przedmiotów przekazanych przez różne osoby z kręgu polityki, sportu i show-biznesu. Największą kwotę uzyskało pióro przekazane przez Prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego. Zapłacono za nie trzy tysiące złotych. Po 2 tysiące 500 złotych sprzedano ładowarkę solarną i obraz olejny “Basilique” Edwarda Leona Corteza. Dużym zainteresowaniem cieszyła się też Telekamera Tomasza Karolaka. Zapłacono za nią 2 tysiące 400 złotych.
Na IV Walentynkowym Balu Charytatywnym Ewy Drozd bawiło się około stu osób. Jednak do biura posłanki ciągle zgłaszają się osoby, które nie były na balu, ale chcą pomóc choremu Oliwierowi Przybek. Na konto Oliwierka może, więc trafić o wiele większa kwota.
