Człowiek z lampą

0
1221

W nocy z soboty na niedzielę (z 2 na 3 czerwca) policyjny patrol zatrzymał 18-letniego głogowianina, który spacerował ulicą z lampą pulsacyjną. Jak oświadczył młody mężczyzna, zabrał ją z drogi, bo uważał, że do nikogo nie należy. Ten błąd w ocenie sytuacji spowodował, że 18-latek usłyszał zarzut kradzieży.

Około pierwszej w nocy policjanci z patrolu zauważyli idącego ulicą młodego mężczyznę, który wyraźnie starał się coś przed nimi ukryć. Okazało się, że 18-letni mieszkaniec Głogowa ma przy sobie lampę pulsacyjną, która stosowana jest do oznaczenia miejsc robót drogowych. – Na pytanie, w jaki sposób stał się posiadaczem lampy zareagował agresją i wulgaryzmami. Był nietrzeźwy i po badaniu urządzenie wskazało u niego jeden promil alkoholu w organizmie. Został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży – tłumaczy Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie. Mężczyzna składając wyjaśnienia zeznał, że znalazł lampę porzuconą na ulicy i myślał, że nie ma właściciela. Jak ustalili policjanci, lampa właściciela jednak miała i była nim firma remontująca ulicę. Jej wartość wynosi 400 złotych. – 18-latek nie był wstanie wytłumaczyć, do czego byłaby mu przydatna taka lampa – dodaje Bogdan Kaleta. Przyznał się do kradzieży i dobrowolnie poddał karze.