Lepiej późno niż wcale

0
1129

Teren przedszkola publicznego numer 5 opanowali klowni a przestrzeń powietrzną wypełniły dźwięki muzyki. Wszystko to z okazji dnia dziecka, który, mimo iż w kalendarzu przypisany jest pierwszemu dniu czerwca, tu odbył się 6 dni po czasie, co nie umniejszyło radości dzieci.Teren przedszkola publicznego numer 5 opanowali klowni, a przestrzeń powietrzną wypełniły dźwięki muzyki. Wszystko to z okazji dnia dziecka, który, mimo iż w kalendarzu przypisany jest pierwszemu dniu czerwca, tu odbył się 6 dni po czasie, co nie umniejszyło radości dzieci.

Organizatorzy, w tym wypadku rada rodziców, postarali się by w ten dzień przedszkolakom nie brakowało beztroskiej zabawy i atrakcji. Dzieci mogły wyszaleć się na dmuchanych zabawkach, które na każdej plenerowej imprezie dla najmłodszych, niezmiennie stają się miejscami najbardziej obleganymi. Zabawy ruchowe nie ograniczyły się do dmuchanego zamku, każde dziecko miało możliwość, choć na chwile poczuć, że prawo grawitacji w kilku przypadkach można nagiąć, a nic nie nadaje się do tego tak jak trampolina. Atrakcji uzbierała się tego dość obszerna lista.

Nie zabrakło dmuchanego zamku, punktu malowania twarzy, gdzie każde chętne dziecko może jak za dotknięciem magicznej różdżki zmienić się w ulubione zwierze, lub bajkowa postać. Kolorowe czerwononose, postacie również wywiązały się ze swoich zadań doskonale, dając pokaz umiejętności organizacji rozrywki dla najmłodszych. W ich rękach zwykłe kolorowe balony przemieniały się w sylwetki zwierząt tworząc istne balonowe Zoo.

Dzień dziecka bez wszelkiego rodzaju słodkości istnieć nie powinien, każdy brzdąc liczyć mógł na porcje waty cukrowej. Mimo tego, że całość trwała nie wiele ponad godzinę, dzieci otrzymały solidną dawkę zabawy, a kto nie lubi takiego lekarstwa?