Referendum zajmie się prokuratura?

0
1395

Mimo, iż wyniki referendum, które miało na celu odwołać obecnego prezydenta miasta Głogowa, Jana Zubowskiego nie doszło jednak do skutku, sprawa wokół niego nie cichnie ani przez moment. Referendum zajmie się Prokuratura Rejonowa w Głogowie, gdyż musi zbadać sprawę czy nie doszło do popełnienia przestępstwa przy zbieraniu podpisów. Przypomnijmy, że pomysłodawcami zorganizowania referendum byli działacze Stowarzyszenia Mayday w Głogowie, którym nie przedłużono umowy najmu lokalu. Można powiedzieć, że od całej tej sprawy wszystko się zaczęło. Podczas zbierania podpisów na listach, które to później miały być policzone i gdyby liczba ich była prawidłowa, aby móc odwołać prezydenta Głogowa organizatorzy referendum mieli te listy przedstawić Komisarzowi Wyborczemu w Legnicy. Do tej sytuacji jednak nie doszło, gdyż zabrakło 317 głosów. –Wszystkie listy zostaną zniszczone według specjalnych procedur – zapewniała na zebranej konferencji prasowej dnia 17 lipca br. Anna Milicz. W sytuacji, gdy prokuratura zajęła się całą sprawą związaną z referendum, głogowscy policjanci musieli zabezpieczyć listy z podpisami składanymi przez mieszkańców Głogowa, by móc sprawdzić i ocenić, czy zarzuty skierowane przeciwko organizatorom referendum są słuszne. Niestety, policja zdążyła zabezpieczyć tylko część tych dokumentów, gdyż cała reszta została komisyjnie zniszczona. Nie jest to jedyna niejasność powstała podczas organizacji referendum przez działaczy Stowarzyszenia Mayday – Annę Milicz, Krzysztofa Dziechciarza i Roberta Dybę. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule. Całą sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Głogowie, do której wpłynął akt oskarżenia.