Sprawcy dziesięciu rozbojów oskarżeni

0
1323
policja-kajdanki-skuty-2

Prokuratura Rejonowa w Legnicy skierowała akt oskarżenia przeciwko czterem mężczyznom, którzy w okresie od lipca do listopada 2011 roku dokonali dziesięciu napadów rabunkowych na stacje paliw, agencje bankowe i hurtownię na terenie Wielkopolski. Po rozboju, który miał miejsce 22 listopada 2011 roku w miejscowości Glinki oskarżeni ostrzelali ścigany ich radiowóz i zranili dwóch policjantów. Teraz odpowiedzą nie tylko za rozboje, ale także usiłowanie zabójstwa.

Oskarżeni to 23 – letni Mateusz K. i 26 – letni bracia bliźniacy – Patryk i Adrian M. Wszyscy mają średnie wykształcenie i są bezrobotni. Inicjatorami napadów byli bracia M. W czasie napadów mężczyźni trzykrotnie używali drewnianych pałek, którymi dotkliwie pobili pokrzywdzonych. Razem napadli na dwie agencje bankowe, hurtownię, zakład produkujący surówki oraz sześć stacji paliw. Ich łupem padło łącznie ponad 112 tysięcy złotych. W jednym z rozbojów na hurtownię uczestniczył także 24 – letni Damian K. – kolega Mateusza K. Oskarżono go o współudział w tym przestępstwie.

Napad na stacje paliw w Górze był dziesiątym rozbojem Mateusza K i braci M. Mężczyźni grożąc pozbawieniem życie obsłudze stacji zabrali pieniądze, alkohol oraz papierosy o łącznej wartości około 4.900 złotych. Z miejsca zdarzenia uciekli samochodem marki Opel Omega, za którym pościg podjęli policjanci Komendy Powiatowej Policji w Górze. W miejscowości Glinki w kierunku radiowozu padły strzały z broni palnej. Strzelał Patryk M. Policjanci doznali powierzchownych ciała. Obrażenia te skutkowały rozstrojem zdrowia na okres poniżej siedmiu dni. Sprawcom udało się zbiec. Następnego dnia na terenie leśnictwa Chruścina znaleziono porzucony samochód. Samych sprawców zatrzymano 4 grudnia. Postawiono im zarzuty usiłowania zabójstwa funkcjonariuszy policji oraz rozboju. Wszystkich tymczasowo aresztowano.

Braciom M. oraz Mateuszowi K. grozi kara od 8 do 15, 25 lub nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Damianowi K. za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Poznaniu.