Opowiadali o Peru i Boliwii

0
1210

Wczoraj (3.01) w Klubie Batalionowym w Głogowie odbył się pokaz połączony z wykładem pod tytułem “U stóp Andów”, który poprowadzili Państwo Grażyna i Stefan Sroczyńscy.Wczoraj (3.01) w Klubie Batalionowym w Głogowie odbył się pokaz połączony z wykładem pod tytułem “U stóp Andów”, który poprowadzili Państwo Grażyna i Stefan Sroczyńscy.

Wykład przyciągnął sporo mieszkańców głogowa, którzy z zaciekawieniem słuchali o Peru i Boliwii. Podczas spotkania było można nie tylko posłuchać wykładu, ale także zobaczyć pamiątki i fotografie zrobione podczas pobytu Państwa Sroczyńskich w Peru i Boliwii. Zapytaliśmy Panią Renatę jak to się stało, że pokochali podróżowanie.

Skąd u państwa ta pasja do podróżowania?

Mieliśmy marzenia, od dawna planowaliśmy sobie, że będziemy podróżować po świecie i wydawało nam się, że to są nierealne marzenia. Byliśmy młodzi, mieliśmy małe dzieci, nie mogliśmy nigdzie się ruszać. Minęło troszeczkę czasu, okazało się, że możemy zrealizować jedną ze swoich wtedy nam się wydawało mrzonek i wyjechaliśmy do Peru. Myśleliśmy, że to jedno marzenie zostało zrealizowane i nic więcej już nas nie czeka. Okazało się, że to był początek drogi. To była nasza pierwsza podróż. Tam zaraziliśmy się właśnie tą pasją podróżowania i ciesze się, że oboje  podzielamy z mężem tą pasję, dlatego, że to trzeba naprawdę kochać, bo są to trudne warunki. Nie wiemy gdzie będziemy spać, nie wiemy co będziemy jeść, nie wiemy czy będzie woda do picia także naprawdę wymaga to, że tak powiem miłości do takiej formy podróżowania.

A będą kolejne wyprawy?

Tak. Już Osiemnastego lutego lecimy do Patagonii. Mamy tam w planie zwiedzenie Argentyny, Brazylii, Chile, Urugwaju i Paragwaju. Mamy nadzieję, że wrócimy zafascynowani, aczkolwiek muszę powiedzieć, że najbardziej zafascynowały nas Indochiny. Azja jest nie samowitym kontynentem. Te klimaty, które tam panują, że tak powiem są tymi ulubionymi dla nas.

Jak państwo się przygotowują do takiej podróży?

My nie podróżujemy sami. Podróżujemy w małych grupach. Organizują to kluby, które zapewniają nam przewodnika polskojęzycznego i jest to tak troszeczkę na pół dziko, bo my do końca nie wiemy, co się stanie, gdzie będziemy nocować tak jak już wspominałam. Jest to fajna sprawa, bo są to małe grupy. Nie dochodzi do jakiś tam konfliktów, wszyscy są zdyscyplinowani. Wszyscy wiemy, po co tam jedziemy i jakich warunków oczekujemy.

Dzisiaj będzie wykład o Peru i Boliwii. Co w tych państwach jest takiego niezwykłego?

Powiem tak: zarówno Peru jak i Boliwia są niezwykłe. Ja kiedyś myślałam o Peru – wyczytałam gdzieś, że na świecie są 103 strefy ekologiczne z czego 83 znajdują się właśnie w Peru, więc możemy sobie wyobrazić jakie bogactwo krajobrazu fauny i flory możemy tam znaleźć. Natomiast w Boliwii widzieliśmy niewiele, aczkolwiek bardzo nas zachwyciła, kolory są niesamowite, w ogóle zjawiskowe wręcz krajobrazy.

Jest tam bardzo pięknie po prostu…

– To jest mało powiedziane, że jest bardzo pięknie

I tak na koniec, poleca Pani innym ludziom, podróżnikom, żeby właśnie tam zawitali?

– Oczywiście jak najbardziej, ale jeszcze, co chciałabym wspomnieć, bo często mówimy, że my nie zrealizujemy swoich marzeń, bo brak jest pieniędzy, bo to, bo tamto. My też tak myśleliśmy. W tej chwili jesteśmy wstanie poczynić wiele wyrzeczeń, aby tylko pojechać. Zawsze śmieje się, że jestem w stanie jeść suche bułki i popijać mlekiem, aby tylko gdzieś polecieć. Po prostu to się stało celem naszym i tak jak mówię ciesze się, że oboje z mężem podzielamy tę pasję.

Trzeba spełniać swoje marzenia.

Tak, dążyć do tego. Naprawdę wiele można osiągnąć.

Dziękuję za rozmowę