Jak szaleć, to szaleć…

0
1229

Nie wesoły finał miała weekendowa “zabawa” trzech młodych mężczyzn z Głogowa. Zostali zatrzymani przez policje, a straty jakie wyrządzili wstępnie oszacowano na 6000 zł .

W sobotnią noc (21 maja), trójka rozrywkowych młodzieńców mieszkających w Głogowie, zafundowała miejscowym policjantom akcję niczym z filmu sensacyjnego.

Swoją “zabawę” mężczyźni w wieku 19, 20 i 21 lat rozpoczęli już w godzinach popołudniowych, gdy po uzupełnieniu zapasów odpowiednich trunków, na stacji benzynowej w podgłogowskich Serbach , jeden z mężczyzn, dwudziestolatek, używając farby w sprayu, pomalował elewację i drzwi myjni samochodowej. Młodzieńcy rozpoczęli istny rajd ulicami Głogowa około godziny 22:00, łamiąc przepisy, wjechali do parku, gdzie zaczepili grupę osób siedzących na ławce. Wszyscy trzej podawali się za agentów FBI. Wspomniany już wcześniej dwudziestolatek także tym razem nie okiełznał swoich malarskich ciągotek i zaatakował farbą w sprayu osobę z zaczepionej grupy. Na szczęście uszczerbku doznała jedynie odzież i rzeczy osobiste ofiary napaści (napastnik pomalował je zieloną farbą). Spłoszeni uciekli łamiąc lusterko w swoim Oplu.

Zanim zostali zatrzymani przez policyjny patrol, zdołali jeszcze uszkodzić elewacje sklepu i budynku mieszkalnego. Straty jakie wyrządzili wstępnie oszacowano na 6000 zł . Policjanci ustalają zakres ich wybryków, jako że lista złamanych paragrafów w tym wypadku jest długa.