Trzeci Wymiar – wracamy pod koniec roku

0
1434

Nie lada wydarzenie czekało na fanów hip-hopu w ubiegłą sobotę – do Głogowa przyjechał dobrze znany w rapowym środowisku skład Trzeci Wymiar (Nullo, Pork, Szad, DJ Creon).  Najbardziej rozpoznawalny raper w Polsce – Peja – w jednym z wywiadów opisał twórczość wałbrzyskiego składu słowami: ” Trzeci Wymiar wyniósł rap na taki poziom, że teraz każdy może im czyścić buty. Każdy, kto widział ich na scenie, wie dlaczego”.  

Trzeci wymiar w Głogowie gościł czwarty raz. Trzy poprzednie występy miały miejsce w klubie Mayday. Wszystkie trzy przyniosły ogromny sukces poprzez spore zainteresowanie i dużą frekwencję. Tym razem mogliśmy zobaczyć raperów na scenie w nowym klubie “Freedom” (dawne Sami Swoi).

Zaskakująco niska frekwencja


Drzwi lokalu otwarte zostały o godz. 18:00. Przyzwyczailiśmy się już, że podczas gdy w Głogowie pojawia się Trzeci Wymiar, to już na długo przed koncertem pojawiają się pierwsi fani. Do tej pory nie obywało się też bez kolejki przy kasie. Tym razem jednak było inaczej. Punktualnie o godzinie 18:00 pojawiali się pierwsi sympatycy, lecz nie był to “napływ ludu”, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić choćby przy okazji trasy koncertowej “ZdolnyŚląsk”.  Prawdopodobnie z powodu stosunkowo niskiej frekwencji start imprezy odłożono w czasie.  A czas przybyłych gości skutecznie wypełniali DJ Creon i BeDwaEm.

Lokalni artyści na start

Koncerty rozpoczęły się około 19:30. Podczas gdy lokalni artyści występowali na scenie, pod nią ujrzeć można było cały Trzeci Wymiar, skrzętnie przysłuchujący się umiejętnościom młodych raperów. Serię występów rozpoczął koncert reprezentantów głogowskiego podziemia – NTW i TMK aka Piekielny. “Wiecie, bywałem na koncertach hip-hopowych i tam ludzie czasami machali rękoma” – komentował na scenie TMK. Ciężko było rozbujać statyczną publikę, ale z minuty na minutę klimat czuło coraz więcej osób.

Jako następni na scenie pojawił się And & BeDwaEm – duet muzyków dobrze znany już nie tylko w samym Głogowie. Chwytne refreny i większa moc pryskały ze sceny. Napięcie rosło. Przed nami pozostał już tylko Trzeci Wymiar.

Siła, Energia, Magia, Trójwymiar?

Około godziny 21:00 na scenie lokalu pojawił się Trzeci Wymiar. Prawdopodobnie frekwencja nie wzbudziła w raperach dużej ekspresji. Prawdopodobnie było tak tylko przed koncertem. Wałbrzyski skład, znany z bardzo mocnych koncertów, nie pozwolił, aby przybyła publika w jakiś sposób żałowała. Już od pierwszych wydobytych dźwięków usłyszeć można było profesjonalizm i perfekcję. Scena klubu na blisko godzinę zionęła energią, która odbiła się na publiczności. Atmosfera udzieliła się barmanom, ochronie i właścicielowi klubu – Na co dzień nie słucham tego gatunku, ale dobrej muzyki owszem. To był naprawdę miażdżący występ, wszyscy którzy się nie pojawili niech żałują, nawet Ci którzy mają z hip-hopem niewiele wspólnego. 

Wrócimy do Was na pewno już pod koniec tego roku, promując nową płytę – obiecał Szad. Nie liczy się ilość, a jakość. Mam tylko nadzieję, że nikogo z tych ludzi, którzy dzisiaj się tu pojawili, nie zabraknie w październiku – dodał.