Policyjny pościg ulicami Głogowa

0
1994

Kiedy ludzie widzą w filmach akcji policyjne pościgi ulicami miasta, z zaciekawieniem śledzą rozwój wydarzeń. Wtedy im więcej zniszczonych pojazdów, tym ciekawiej się to ogląda a w głowie jest tylko jedno pytanie: czy dobro zapanuje nad złem? Takie sytuacje większość obywateli zna tylko z telewizji i w żadnym wypadku nie chcieliby siedzieć w jednym z uczestniczących w pogoni pojazdów. Wyboru jednak nie mieli głogowscy policjanci, którzy w nocy z niedzieli na poniedziałek nie tylko ścigali kierowcę, którego samochód nie zatrzymał się na ich żądanie, ale do tego spowodował kolizję z radiowozem a kierujący stawiał opór przy zatrzymaniu. Już teraz wiadomo, co nim kierowało.

Po kilkukilometrowym, nocnym pościgu, policyjny patrol zatrzymał uciekającego samochodem Alfa Romeo, dwudziestodwulatka. Mężczyzna próbował taranować policyjny radiowóz i stawiał opór podczas zatrzymania. Wszystko wskazuje, że był pod wpływem narkotyków. Wykazały to wstępne badania w szpitalu. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, zaś za złamanie licznych przepisów ruchu drogowego, grzywna w wysokości 3000 zł.

W nocy z 27 na 28 listopada około godziny 3:20 pełniący służbę patrol prewencji, na ulicy Wojska Polskiego w Głogowie zauważył jadący brawurowo pojazd marki Alfa Romeo. Kiedy auto minęło rondo, policjanci przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych usiłował zatrzymać go do kontroli. W odpowiedzi kierowca gwałtownie przyspieszył i dalej ignorując przepisy ruchu drogowego, zaczął uciekać w kierunku miejscowości Nielubia. Pościg trwał kilka minut. Kiedy kierowca zorientował się, że dalsza ucieczka jest niemożliwa, jego pojazd zawrócił i jechał na wprost w kierunku radiowozu. Policjanci zablokowali drogę ucieczki. Kierujący nie był jednak w stanie uciekać swoim pojazdem. Doszło do kolizji. Funkcjonariusze zatrzymując kierowcę, musieli użyć siły fizycznej i środków przymusu bezpośredniego. Mężczyzna usiłował uciekać i był bardzo pobudzony oraz agresywny. Policjanci oraz ścigany nie odnieśli poważnych obrażeń.

Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami a na dodatek nigdy ich nie posiadał. Tym tłumaczył swoją ucieczkę. Był trzeźwy, ale wstępne badania przeprowadzone w głogowskim szpitalu wykazały w jego organizmie obecność narkotyków. Jeśli potwierdzi to badanie w laboratorium, wtedy młodemu mężczyźnie grozić będzie kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Prowadzenie pojazdów pod wpływem środków odurzających jest bowiem traktowane tak samo, jak pod wpływem alkoholu. Dwudziestodwuletni mieszkaniec Polkowic usłyszał również zarzuty popełnienia licznych wykroczeń drogowych i grozi mu za to kara grzywny w wysokości 3000 złotych.