Adam S. przyznał się do zabicia swojej partnerki, która zginęła od ciosu nożem. Twierdzi, że zabił w obronie własnej. Jego wersji zdarzeń nie potwierdza prokuratura. Do tragedii doszło w czasie awantury jaka się wywiązała pomiędzy sprawcą, a jego ofiarą. Mężczyzna w chwili aresztowania miał 2,5 promila alkoholu. Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Przypominamy, że tragiczne wydarzenia miały miejsce w nocy z 7 na 8 kwietnia. Około godziny 23.00 doszło do kłótni między sprawcą zabójstwa, a jego ofiarą, w takcie której mężczyzna ugodził kobietę nożem w klatkę piersiową. Sprawca sam zadzwonił po pomoc. Na miejsce przyjechała policja oraz pogotowie. Jednak było już za późno na ratunek – lekarz stwierdził zgon kobiety.
Mężczyzna został zatrzymany przez policję, jednak nie mógł być od razu przesłuchany, gdyż stwierdzono u niego 2,5 promila alkoholu. Pomiędzy podejrzanym, a jego partnerką nie po raz pierwszy doszło do awantury na tle nadużywania alkoholu.
Adam S. zeznał, że nie chciał zabić swojej partnerki lecz zrobił to w obronie własnej, gdyż kobieta, według jego relacji, zaatakowała go.
Jego wersji zaprzeczają badania przeprowadzone podczas sekcji zwłok – “Wyjaśnieniom tym, z uwagi na przebieg kanału rany spowodowanej u pokrzywdzonej, nie dano wiary” – informuje rzecznik prokuratury w Legnicy Liliana Łukasiewicz.
Sąd aresztował go na okres 3 miesięcy. Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Adamowi S. za zabójstwo grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Śledztwo prowadzi prokuratura rejonowa w Głogowie.
