Głogów: Oblał kalekę benzyną i podpalił

0
1231
2014-02-01-glogowska-policja@Glogow-podpal_01

Prokuratura Rejonowa w Głogowie zakończyła śledztwo w sprawie oblania benzyną i podpalenia kalekiego mężczyzny mieszkającego od kilku lat w poniemieckim bunkrze.  O dokonanie zbrodni oskarżono 28-letniego głogowianina Sławomira R., który zaledwie dzień wcześniej opuścił zakład karny. Oskarżono również trzech jego kolegów, którzy znajdując się na miejscu zdarzenia uciekli nie udzielając ofierze pomocy.

Zdarzenie miało miejsce 21. czerwca 2014 r. Tego dnia Sławomir R., który zaledwie dzień wcześniej wyszedł z więzienia po odbyciu kary 4 miesięcy pozbawienia wolności za kradzieże, od rana w towarzystwie kolegów spożywał alkohol. W pewnym momencie postanowił pójść do znajomego o imieniu Rysiek, który zamieszkiwał bunkry przy ul. Piastowskiej – przed pobytem w więzieniu zostawił u niego zegarek i prowadnicę do piły. Razem z oskarżonym poszli inni bezdomni: 32-letni Łukasz B., 46-letni Janusz M. oraz 36-letni Konrad P.

,,(…) do środka bunkru wszedł Sławomir R. wraz z Łukaszem B. Gdy okazało się, że Rysiek – osoba z niedowładem nóg i poruszająca się o kulach – nie ma już rzeczy należących do Sławomira R., ten popchnął go i przewrócił na ziemię – o zaistniałej sytuacji informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana ŁukasiewiczWyzywając wulgarnie chwycił kulę i zaczął bić ofiarę po całym ciele. Potem z Łukaszem B. przeszukali bunkier. Wtedy Sławomir R. znalazł karnister z benzyną. Polał nią leżącego przy łóżku pokrzywdzonego. Benzynę rozlał też po całym pomieszczeniu.  Łukasz B. widząc co robi Sławomir R. uciekł z bunkra. Natomiast Sławomir R. rozlał resztę benzyny na progu przy wejściu, a karnister wrzucił do środka. Po chwili wahania zapalił paliwo zapalniczką (…)”

Zarówno sprawca, jak i pozostali mężczyźni uciekli. Nikt z nich nie udzielił płonącemu w bunkrze mężczyźnie pomocy. Pomocy zaczęła wzywać inna osoba, która zauważyła płonący bunkier. Na jej wołanie zareagował człowiek przejeżdżający na rowerze. To właśnie on wszedł do płonącego pomieszczenia kopnięciem otwierając drzwi, które zamknęły się na wskutek fali uderzeniowej powstałej z intensywnego spalania par benzyny i wybuchu karnistra. W zadymionym pomieszczeniu kierujący się krzykami pokrzywdzonego znalazł go i wyciągnął na zewnątrz.

Ofiarę lotniczym pogotowiem przetransportowano do szpitala w Nowej Soli. Mimo szybko udzielonej pomocy, na skutek odniesionych obrażeń ciała w postaci poparzeń III i IV stopnia 100% powierzchni ciała oraz poparzenia płuc, pokrzywdzony zmarł w szpitalu następnego dnia.

Sławomir R. usłyszał zarzut dokonania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Dopuścił się go w warunkach recydywy – wcześniej był karany za kradzieże, włamania i rozboje.

Ww. przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia przestępstwa, ale zaprzeczył oblaniu benzyną pokrzywdzonego. Twierdził również, że nie myślał o tym co się stanie z Ryszardem. Sławomira R. na wniosek prokuratora, głogowski sąd aresztował na 3 miesiące. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi mu kara od 12 do 15, 25 lub nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Łukaszowi B., Januszowi M., i Konradowi P. postawiono zarzuty nie udzielenie pomocy poszkodowanemu pomimo, że znajdował się on w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia.