Bezbramkowy remis Chrobrego Głogów. Kolejny cenny punkt

0
1441

To nie było wielkie widowisko od strony sportowej, ale jeden punkt to rezultat, który należy szanować. Piłkarze Chrobrego Głogów bezbramkowo zremisowali w meczu 15. kolejki pierwszej ligi z GKS-em Katowice i przynajmniej przez kilkanaście godzin będą wiceliderem tabeli zaplecza ekstraklasy.

W piątkowy wieczór spotkały się dwie drużyny, które są ostatnio w dobrej formie. Pomarańczowo-czarni wygrali trzy wcześniejsze mecze, natomiast katowiczanie po raz ostatni polegli we wrześniu, kiedy lepsza okazała się Olimpia Grudziądz. Rywalizacja przy Wita Stwosza była więc starciem mocnych zespołów, stąd też można było się spodziewać wyrównanego spotkania.

Pierwsza połowa to przede wszystkim sporo biegania, walka o każdą piłkę i pokaz ambicji z obu stron. Sytuacji bramkowych było niewiele. Gospodarze stworzyli sobie dwie okazje do zdobycia bramki. Najpierw wolejem uderzał Maciej Górski, natomiast później dośrodkowanie Damiana Sędziaka próbował zamknąć Łukasz Szczepaniak. W obu tych przypadkach futbolówka nie znalazła jednak drogi do bramki GKS-u Katowice.

Druga odsłona również nie stała na porywającym poziomie. Katowiczanie oddali strzał na bramkę pomarańczowo-czarnych za sprawą Wojciecha Trochima, a w rewanżu bramkarz GieKSy poradził sobie z próbą Łukasza Szczepaniaka. Oba zespoły grały bardzo solidnie w defensywie i nie pozwalały na wiele swoim rywalom. Miało to rzecz jasna wpływ na ilość sytuacji bramkowych, bo tych było jak na lekarstwo. Ostatecznie piątkowe spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, wynikiem, który należy szanować. Przed piłkarzami Chrobrego Głogów kolejne bardzo trudne starcie. 8 listopada głogowianie zagrają na Stadionie Ludowym z liderującym Zagłębiem Sosnowiec.

Zabrakło czystych sytuacji. Lepiej dla kibiców, gdyby mecz zakończył się wynikiem 1:1. Tempo było żywe, jednak szkoda, że zabrakło tych czystych okazji. Jeśli chodzi o punkt – mimo własnego boiska szanujemy go, jesteśmy zadowoleni. Trener Brzęczek wspomniał, że jesteśmy w dobrej dyspozycji. GKS też jest w bardzo wysokiej formie, dużo wyższej niż na początku sezonu. Spotkały się więc dwie drużyny nieźle ostatnio wyglądające pod każdym względem. Organizacja gry w defensywie była na bardzo wysokim poziomie po obu stronach, stąd brak tych sytuacji bramkowych” – powiedział trener Ireneusz Mamrot.

„Trzeba robić wszystko, aby tę serię dalej kontynuować, aby punktować i po rundzie postawić cel przed zespołem. W tym momencie nie jesteśmy w stanie tego zrobić. W czterech kolejkach okaże się, o co jesteśmy w stanie grać wiosną” – dodał opiekun pomarańczowo-czarnych.

CHROBRY GŁOGÓW – GKS KATOWICE 0:0

CHROBRY: Janicki – Ilków-Gołąb, Michalec, Bogusławski, Samiec, Kościelniak, Gąsior (90. Hałambiec), Drewniak, Sędziak (57. Pisarczuk), Szczepaniak (78. Wojciechowski), Górski.

GKS: Kuchta – Czerwiński, Kamiński, Praznovsky, Frańczak, Pietrzak, Leimonas, Pielorz, Trochim (85. Duda), Wołkowicz (70. Szołtys), Goncerz.

ŻÓŁTE KARTKI: Sędziak, Ilków-Gołąb – Pielorz.
SĘDZIA: Łukasz Bednarek (Koszalin).
WIDZÓW: 2400.

/fot. Chrobry Głogów S.A./