Bartosz Jurecki bez medalu Mistrzostw Europy

0
1704

Choć Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej jeszcze się nie skończyły, wiadomo już, że biało-czerwoni nie sięgną w nich po medal. Reprezentacja Polski uległa w swoim najważniejszym meczu Chorwacji 23:37 i pozostanie jej walka o siódme miejsce w turnieju. Rywalem będzie Szwecja.

Bartosz Jurecki i spółka wymieniani byli w gronie kandydatów do strefy medalowej, jednak wiadomo już, że turniej zakończą, w najlepszym przypadku, na siódmej pozycji. Po komplecie zwycięstw w fazie wstępnej, biało-czerwoni mierzyli się z Norwegią, Białorusią oraz Chorwacją. Wygrać udało się tylko z drugą ze wspomnianych reprezentacji, co przekreśliło szansę Polaków na awans do strefy medalowej.

Swój najważniejszy mecz zespół Michaela Bieglera rozegrał w środę wieczorem. Mimo ogromnych oczekiwań, skończyło się wielkim zawodem. Biało-czerwoni nie potrafili nawiązać walki z reprezentacją Chorwacji, która dzięki wysokiej wygranej (37:23) zagra w półfinale Mistrzostw Europy. Gospodarzom imprezy pozostała walka o siódme miejsce.

Z pewnością nie tak turniej na polskich parkietach wyobrażał sobie kołowy SPR Chrobrego Głogów, Bartosz Jurecki. Mowa tu również o występach indywidualnych, bo 36-letni zawodnik wystąpił tylko w dwóch spotkaniach. Po inauguracyjnym meczu z Serbią (3 bramki) oraz konfrontacji z Macedonią (4 trafienia) popularny „Shrek” doznał kontuzji, która wykluczyła go z dalszej gry. Starszy z braci Jureckich nie wystąpił ani w zakończonym zwycięstwem meczu z Francją ani w pojedynkach fazy zasadniczej.

Brak awansu do półfinału najważniejszej imprezy na Starym Kontynencie sprawił, że z funkcją selekcjonera reprezentacji Polski pożegnał się Michael Biegler. – „Graliśmy turniej u siebie. Plan był inny, chcieliśmy awansować minimum do półfinału. Nie udało się, stąd dymisja trenera. Wiemy, że oczekiwania były inne. Nie wypaliło nic. Zostało nam jeszcze spotkanie o siódme miejsce. Chcemy zakończyć turniej zwycięstwem i podziękować kibicom” – powiedział Jurecki w rozmowie z portalem SportoweFakty.

Obrotowego SPR Chrobrego Głogów zapytano również o to, kto powinien zostać następcą Bieglera. – „Na razie się nad tym nie zastanawiałem. Żadne myśli nie przychodzą mi do głowy” – dodał doświadczony zawodnik.

Mecz o siódme miejsce Mistrzostw Europy zostanie rozegrany już dziś we Wrocławiu. Biało-czerwoni zmierzą się ze Szwecją w Hali Stulecia we Wrocławiu. Początek spotkania zaplanowano na godz. 16:00. W półfinale turnieju zagrają reprezentacje Norwegii, Niemiec, Hiszpanii oraz Chorwacji. Finał zostanie rozegrany 31 stycznia w Krakowie.

/fot. Handball.pl/