10 osób z kilkudziesięciu kandydatów otrzymało wczoraj karty powołania do ochotniczej służby wojskowej. Karty wręczył mjr Dariusz Mistrzak zastępca Wojskowego Komendanta Uzupełnień w Głogowie. Pewna praca, dobre zarobki oraz chęć zmiany swojego życia – tak przyszli żołnierze uzasadniali swoją decyzję wstąpienia do wojska.
W Wojskowej Komendzie Uzupełnień w Głogowie, wręczono wczoraj karty powołania przyszłym żołnierzom rezerwy.
W ciągu roku organizowane są tylko trzy takie nabory w styczniu, w maju i we wrześniu. W drugim tegorocznym naborze, chęć przystąpienia do ochotniczej służby wojskowej zadeklarowało ok. 60 osób, a wybrano tylko 10, w tym dwie kobiety – “Chętnych, którzy w przyszłości chcą zostać żołnierzami zawodowymi mamy bardzo dużo, bo jest to pewna stabilizacja w życiu. Faktem jest, że zarobki żołnierza zawodowego, nawet szeregowego, są wysokie w porównaniu ze startująca młodzieżą w rzeczywistości cywilnej” – mówi mjr Dariusz Mistrzak zastępca Wojskowego Komendanta Uzupełnień w Głogowie.
Najlepsi zostali wybrani na podstawie kryteriów opracowanych w specjalnym regulaminie Wojskowej Komendy Uzupełnień. Kryteria, które były brane pod uwagę to m.in. wykształcenie, sprawność fizyczna czy działalność społeczna w różnych organizacjach.
Na pytanie dlaczego zdecydowali się pójść do wojska, większość z nich odpowiadała: względy ekonomiczne – “Pół roku temu straciłam pracę i wtedy podjęłam decyzję o wstąpieniu do służby” – opowiada 30 letnia kobieta, która odebrała wczoraj kartę powołania. Jak mówi, nie boi się testów sprawnościowych, ponieważ jest magistrem wychowania fizycznego. Bardziej obawia się testów teoretycznych.
20 letni Jakub Rutkowski swoją służbę przygotowawczą będzie odbywał w Ustce, a potem jego marzeniem jest dostanie się do szkoły oficerskiej we Wrocławiu. “Z tego co wiem tak jest tylko ok. 160 miejsc, a kandydatów ponad 3 tysiące, ale będę próbował” – mówi Jakub.
Dla 22 – letniego Szymona decyzja wstąpienia do służby wiąże się z chęcią zmiany swojego życia – “Nic mnie tutaj nie trzyma, chcę zmienić pracę i otoczenie” – mówi Szymon, który obecnie pracuje w branży motoryzacyjnej.
Teraz wszyscy ochotnicy pojadą na czteromiesięczną służbę przygotowawczą w ośrodkach szkolenia, do których zostali przydzieleni. Po miesiącu zakończą szkolenie podstawowe i złożą przysięgę wojskową. Następnie rozpocznie się szkolenie specjalisty, które zakończy się zdaniem egzaminu końcowego.
Potem pozostaje już tylko podpisanie kontraktu na pełnienie służby w Narodowych Siłach Rezerwowych. Po przynajmniej rocznym przebywaniu na takim kontrakcie i po odbyciu pierwszych ćwiczeń rotacyjnych, spróbują znaleźć sobie miejsce w jednostkach wojskowych, aby zostać żołnierzem zawodowym.