Z życzeniami długiego życia w zdrowiu, szczęściu i miłości najbliższych odwiedzili 90-letnią Kazimierę Kucab ze Składowic Tadeusz Kielan wójt Gminy Lubin i Lucyna Franczak sołtys Składowic. Spotkanie było okazją do licznych wspomnień z życia solenizantki, ale i z czasów młodości wójta i sołtys.
– Nie spodziewałam się takich prezentów i takich gości w swoje urodziny. Nigdy tak ważnych i miłych gości nie miałam – mówiła wzruszona Jubilatka Kazimiera Kucab, odbierając życzenia, kwiaty i prezenty.
– Dla nas to przyjemność. Cieszymy się, że możemy odwiedzać naszych mieszkańców podczas tak pięknych jubileuszy. Życzę dużo zdrowia i miłości najbliższych – mówił wójt Tadeusz Kielan.
Jubilatka przyjechała do Składowic w lipcu 1945 roku wraz z rodzicami, braćmi i siostrą, trafili tu spod Lwowa. W Składowicach poznała przyszłego męża, z którym wychowała trójkę dzieci. Dziś ma sześcioro wnuków i sześcioro prawnuków. Pracowała na gospodarce a mąż w kółku rolniczym. W ich domu wynajmowano pokój, w którym wiele lat mieszkała miejscowa nauczycielka, później ksiądz. Kazimiera Kucab doskonale pamiętała młodego wójta, który mieszkał niedaleko Składowic. Zarówno wójt, jak i sołtys mieli okazję do wielu wspomnień związanych ze Składowicami, np. pamiętnych jasełek z udziałem zwierząt, czy też dojazdów do szkoły kiedy zlikwidowanoplacówkę w Składowicach.
O szkole z rozmarzeniem mówiła także Jubilatka.
– Lubiłam chodzić do szkoły, mimo że zimą szło się do niej w tenisówkach po kolanach w śniegu. Szkoła skończyła się dla mnie niestety wraz z wybuchem wojny – wspominała ze wzruszeniem.
Na tych wspominkach goście i Jubilatka spędzili urocze kilkadziesiąt minut, delektując się jednocześnie pysznym tortem z okazji „90-tych urodzin Babci” – jak na ukwieconym torcie napisano.
(SR)/GMINA LUBIN