Co z deszczówką?

0
1228

Nie do końca rozwiązana jest sprawa związana z pobieraniem opłat za tak zwaną deszczówkę. Wyrok sądu jest jednoznaczny. Uchwała była podjęta niezgodnie z prawem. Co z deszczówką? Tego nie wie nikt, może dzisiejsza nadzwyczajna sesja Rady Miasta coś w tej sprawie wskóra.

Przypomnijmy o co toczy się cała sprawa – podatek, dość specyficzny bo deszczówkowy. Ustawa o pobieraniu tego podatku podjęta została w 2010, z czym zupełnie nie zgadzali się głogowscy przedsiębiorcy i postanowili z tym walczyć. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł bowiem, że podjęta przez Radę Miejską uchwała w sprawie poboru opłat za tzw. deszczówkę przez PWiK jest sprzeczna z prawem. Obliczenie podatku odbywało się w następujący sposób: PWiK bierze pod uwagę powierzchnie dachów i terenu trwale utwardzonego. Do obliczenia wysokości miesięcznej opłaty brana jest pod uwagę także wysokość opadów obliczanych przez instytut meteorologii. Wszystko jest przemnażane przez jakieś współczynniki. Za jeden metr sześcienny deszczówki podatnicy musieli zapłacić ok. 5 zł. Pozew przeciwko takiej płatności złożyło blisko 23 przedsiębiorców z Głogowa. Bo niby jak zrozumieć płacenie ogromnych sum pieniędzy za spadający z nieba deszcz, na który nie ma się wpływu? Sąd przychylił się do argumentów przedstawionych przez przedsiębiorców i uznał, że uchwała została podjęta z naruszeniem prawa, więc nie może być realizowana. Opłaty wnoszone przez przedsiębiorców na podstawie tej uchwały zostały pobrane bezprawnie i bezzasadnie. Z wyrokiem sądu nie zgadzają się władze miasta i prezydent, więc dzisiaj na sesji Rady Miasta dyskutować będą nad uchwałą, która pozwoli wnieść skargę na wyrok sądu. O zwrot poniesionych opłat walczyć będą nie tylko głogowscy przedsiębiorcy, ale także władze powiatu. Będzie to trudna bitwa, ale o słuszną rzecz. Zobaczymy, co uda się wskórać każdej ze stron. O dalszym rozwoju sprawy będziemy informować na bieżąco, tymczasem zapraszamy do dyskusji na ten temat. Pytanie tylko, czy nie będzie to walka z wiatrakami…