Na świątecznym stole nie może zabraknąć głównej potrawy, czyli karpia. W całej Polsce ruszyła akcja, aby humanitarnie zabijać i przynosić do domu karpia
Pamiętajmy, że każda istota żyjąca czuje ból, dotyczy to również karpi, które są kupowane przez potencjalnych klientów, ale nie zawsze są one traktowane w sposób humanitarny, zarówno przez klienta jak i sprzedającego – Chodzi przede wszystkim o to, żeby nie odbywało się to tak, że żywe karpie są bez wody transportowane ze sklepu na przykład do domu, albo są trzymane w za małych akwariach – mówi Jagoda Kosmala ze Stowarzyszenia “Amicus”.
Najlepiej dla karpia jest przenoszenie go w wiaderku z wodą – Najlepiej by było, żeby one miały świeży dostęp do powietrza, ale jeśli nie ma takiej możliwości, to ten foliowy worek może być. – musi być dostateczna ilość wody i musi mieć też zabezpieczone tam powietrze – mówi Jagoda Kosmala. Transport ryby ze sklepu do domu nie może trwać za długo – Musi być krótko transportowany. Nie może być tak, że skoro już go weźmiemy do worka z wodą to będziemy go nosić cały dzień. On tam po prostu zdechnie – dodaje.