30-letni mężczyzna w grudniu 2010 roku opuścił zakład karny. Po wyjściu z więzienia zamieszkał u swojej babci. Początkowo jego zachowanie było poprawa. Jednak w marcu 2011 roku mężczyzna zaczął znęcać się nad staruszką. Wnuczek wszczynał awantury w trakcie, których krzyczał, wyzywał obelżywymi słowami i groził pozbawieniem życia.
25 czerwca 2011 mężczyzna wrócił do domu nad ranem. Kiedy babcia obudziła się wnuczek zaczął uderzać ją pięścią. Po tym jak 88-letnie kobieta przewróciła się, mężczyzna dalej kontynuował swój atak. Bezpośrednią przyczyną zgonu starszej kobiety było złamanie kręgosłupa w odcinku szyjnym. Wnuczek upozorował wypadek babci. Zwłoki wrzucił do częściowo napełnionej wodą wanny, a następnie zadzwonił po pogotowie ratunkowe.
W toku śledztwa prokuratury powstały wątpliwości, co do poczytalności mężczyzny. Biegli stwierdzili, że z powodu choroby psychicznej w postaci schizofrenii miał zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia zarzucanych mu czynów i pokierowania swoim postępowaniem. Stwierdzono, że 30-letni mężczyzna jest niepoczytalny i nie może ponosić odpowiedzialności karnej za swoje czyny. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o umieszczenie mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.