Nieszcześliwa siódemka

0
996

23-letni mieszkaniec jednej z podgłogowskich miejscowości został zatrzymany przez policjantów wydziału kryminalnego po tym jak włamał się do mieszkania sąsiada. Jednak to nie było pierwsze przewinienie młodego mężczyzny. Do tego samego domu udało mu się włamać w sumie siedem razy. Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu za to nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Dla 23-letniego mieszkańca jednej z podgłogowskich miejscowości siódemka nie okazała się szczęśliwą liczbą. To właśnie przy siódmym włamaniu wpadł w ręce policji. Ostatni przypadek włamania miał miejsce w ubiegły czwartek (27 września). Wtedy 23-latek przy pomocy wcześniej skradzionego klucza, wszedł do domu i skradł pieniądze w kwocie 900 złotych. – Jak podkreślił składając wyjaśnienia, nie zabierał całej kwoty gotówki, aby nie wzbudzać podejrzeń. Tak robił za każdym razem, kiedy włamywał się do domu sąsiada – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie. Właściciel mieszkania długo nie mógł się zorientować, że pada ofiarą kradzieży. Dopiero podczas ostatniego włamania został zauważony w pobliżu domu i to wzbudziło podejrzenie. – Zatrzymany 23-latek przyznał się, że po raz pierwszy włamał się do sąsiada już w czerwcu tego roku, a włamanie z ubiegłego czwartku, 27 września to już jego siódme włamania – dodaje Bogdan Kaleta. W sumie okazało się, że mężczyzna skradł pieniądze w łącznej kwocie trzech tysięcy złotych. Złodziej był na tyle sprytny, że nie chcąc wzbudzać żadnych podejrzeń nie zabierał także żadnych wartościowych rzeczy z domu sąsiada. Jednak siódme włamanie nie okazało się szczęśliwe. Podejrzany mężczyzna przyznał się do włamań i dobrowolnie poddał się karze. Za kradzież z włamaniem grozi kara nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.