Czyj obowiązek?

0
1446

Pomoc medyczna powinna być dostępna przez całą dobę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będzie ona potrzebna.  W nagłych wypadkach takich jak zawał, złamanie, czy zasłabnięcie można udać się do izby przyjęć. Jednak tam prowadzona jest tylko pomoc, która nie może poczekać. W przypadkach takich jak grypa, gorączka, czy zrobienie zastrzyku musimy zwrócić się do przychodni rodzinnej, a wieczorem w weekendy i święta na tak zwaną pomoc wieczorową. Jednak nie wiadomo, czy w Głogowie będzie taka funkcjonować, bo nie ma lekarzy, którzy chcieliby dyżurować.

Groźbę braku pomocy wieczorowej w Głogowie odczuto na przełomie lutego i marca bieżącego roku, kiedy okazało się, że mieszkańcy Głogowa po pomoc będą musieli jeździć do Polkowic. Wtedy okazało się, że ani szpital, ani żadna głogowska przychodnia nie podpisała umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenie pomocy wieczorowej. Umowę taką podpisało Polkowickie Centrum Usług Zdrowotnych. Nagła, kryzysowa sytuacja spowodowała, że Prezydent Głogowa, Jan Zubowski i Starosta Powiatu Głogowskiego, Rafael Rokaszewicz zjednoczyli siły. Udało się porozumieć z Polkowickim Centrum Usług Zdrowotnych i utworzyć “filię” pomocy wieczorowej w budynku przychodni przy ulicy Kościuszki w Głogowie. Jest jednak groźba, że taka sytuacja powtórzy się także na początku przyszłego roku. Na konferencji zorganizowanej przez miasto i lekarzy POZ (Podstawowej Opieki Zdrowotnej) padły stwierdzenia, że głogowskie przychodnie nie mogą zająć się pomocą wieczorową, ponieważ nie dysponują odpowiednim zapleczem lokalowym i sprzętowym. Zaplecze takie posiada szpital, dlatego zdaniem lekarzy to on powinien prowadzić pomoc wieczorową – Byłem bardzo zdziwiony tą konferencją, nie spodziewałem się tego. Od stycznia prowadzimy rozmowy i wydawało się, że miasto przyjęło do wiadomości, iż zadanie pomocy wieczorowej należy do POZ-ów. Miałem, więc nadzieje, że problem ten zostanie rozwiązany na poziomie miasta. Na wszelkich spotkaniach padały deklaracje, że nie będzie problemów z pomocą wieczorową. Dlatego ta konferencja mnie zdziwiła. My jako szpital od samego początku mówiliśmy, że chętnie złożymy ofertę na prowadzenie pomocy wieczorowej, ale mamy problem z obsadą dyżurów. Dlatego prosiliśmy, żeby to POZ-ty złożyły ofertę jako przedłużenie swoich usług jakie świadczą w dzień – mówi Grzegorz Aryż, wicestarosta Powiatu Głogowskiego. – Ja napisałem do Prezydenta pismo w sprawie pomocy wieczorowej. Napisałem w nim, że Zespół Opieki Zdrowotnej w Głogowie przygotowany jest technicznie do udzielania pomocy wieczorowej i świątecznej dla mieszkańców obszarów zabezpieczenia, czyli Powiatu Głogowskiego i dwóch gmin z Powiatu Polkowickiego, posiadamy również pełną obsadę pielęgniarską i obsadę dotyczącą świadczenia usług diagnostycznych. Natomiast nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć świadczeń lekarza. Przy pełnej umowie musi być dwóch lekarzy i dwie pielęgniarki. Dlatego Zespół Opieki Zdrowotnej nie będzie w stanie przystąpić do konkursu – mówi Tadeusz Tofel, dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej w Głogowie. Do tematu pomocy wieczorowej w Głogowie jeszcze wrócimy.