MIEDZIAK.info.pl | Informacje & Wydarzenia Okręgu Miedziowego

XXI Głogowskie Konfrontacje Literackie. „Tu chce się wracać.”

XXI Głogowskie Konfrontacje Literackie przeszły już do historii. „Po tej edycji imprezy czujemy satysfakcję. Wiemy, że to co robimy mam sens i jest dla kogo to organizować” – mówi Stefan Górawski, jeden z organizatorów GKL. Od 11 do 13 czerwca Głogów stał się na chwilę stolicą polskiej literatury.

Spotkania autorskie wybitnych polskich pisarzy, warsztaty literackie, turnieje poetyckie, konkursy – a to wszystko w ciągu zaledwie trzech dni. Program tegorocznych Konfrontacji był bardzo bogaty i intensywny. Organizatorzy zapewnili publiczności od początku mnóstwo literackich wrażeń.

Pierwszy wydarzeniem XXI GKL było spotkanie z Joanną Bator – jedną z najwybitniejszych współczesnych polskich pisarek, laureatką Nagrody Literackiej Nike, autorką takich książek jak „Piaskowa Góra”, „Chmurdalia”, „Ciemno, prawie noc”, „Rekin z parku Yoyogi”. W wieczorze autorskim uczestniczyło ok. 100 osób. Okazało się, że pisarka nieraz bywała w Głogowie. Przez wiele lat jeździłam na obozy żeglarskie do Sławy i Głogów był takim miastem, do którego udawaliśmy się na poważniejsze zakupy, po takie towary deficytowe jak środki czystości czy czekoladę. Ostatni raz w Głogowie byłam, kiedy grałam w takiej grupie teatralnej i byliśmy tutaj ze spektaklem – mówi Joanna Bator.

 

Podczas spotkania pisarka opowiadała o swoich związkach z Japonią, dzieciństwie i młodości, spędzonych w Wałbrzychu, genezie swoich powieści, fascynacji książkami Haruki Murkamiego, przyszłej adaptacji filmowej powieści „Ciemno, prawie noc”, Po spotkaniu do pisarki ustawiła się długa kolejka czytelników, liczących na autograf i chwilę rozmowy z autorką.

W piątek i sobotę pisarze i poeci, którzy przyjechali na Głogowskie Konfrontacje Literackie, mieli okazję podszkolić warsztat i poddać swoją twórczość ocenie Bohdana Zadury, znakomitego krytyka literackiego i poety. Bohdan Zadura bardzo uważnie się pochyla nad każdym tekstem, świetnie nam się rozmawiało – mówi Elżbieta Bielska-Kajzer, poetka, uczestniczka XXI Głogowskich Konfrontacji Literackich – Poeci tworzą gdzieś samotnie na uboczu, a ważne jest, żeby wymienić doświadczenia, dowiedzieć się jak myślą inni, jak patrzą na świat.

W piątkowy wieczór głogowianie mieli okazje spotkać się z Marcinem Świetlickim, znakomitym poetą, laureatem wielu nagród literackich i poetyckich, członkiem zespołu Świetliki, niezwykle barwną osobowością. Poeta zaskoczył publiczność swoja otwartością, dużym poczuciem humoru oraz dystansem do siebie i swojej twórczości. Piszę od zawsze, od przedszkola. Nauczyłem się pisać, to co miałem robić…? Wydawało mi się, że wszyscy ludzie piszą. Na szczęście te pierwociny nie ocalały – opowiadał o swoich pierwszych próbach literackich.

Piątek był najbardziej poetyckim dniem Głogowskich Konfrontacji Literackich. Po spotkaniu z Marcinem Świetlickim odbyły się bowiem jeszcze dwa turnieje: „O kilo szmalu” i „Nocny Turniej Wiersza Fikuśnego”.

W sobotnie popołudnie gościem XXI GKL był Antoni Libera, pisarz, tłumacz, autor głośniej powieści „Madame” i wybitny znawca twórczości Samuela Becketta. Kiedy zaczynałem pisać Madame nie miałem planów i nadziei, że zostanie tak przyjęta przez czytelników. Na początku to było bardzo skromne przedsięwzięcie – mówił o genezie swojej najbardziej znanej książki. – W 1992 r. dostałem stypendium w Stanach Zjednoczonych. Odbywało się tam seminarium translatorskie dla osób, które chciały się specjalizować w sztuce przekładu literatury pięknej. Żeby w nim uczestniczyć, trzeba było mieć własny tekst. Więc zacząłem coś tam pisać. Miałem już wtedy pierwsze i ostatnie zdanie powieści. I z tych dwóch zdań później powstała „Madame”.

Zwieńczeniem XXI Głogowskich Konfrontacji Literackich była gala w Domu Kultury „Jowisz” w Gaworzycach. Tam rozstrzygnięto Konkurs Główny tegorocznej edycji imprezy. Zwycięzcą XXI GKL został Grzegorz Kielar, II miejsce jury przyznało Elżbiecie Bielskiej-Kajzer, natomiast III miejsca Annie Nawrockiej. Wyróżnienia otrzymali: Tadeusz Kolańczyk i Anna Baśnik. Wielu uczestników już podczas pożegnalnego wieczoru zapowiadało, że wróci do Głogowa za rok. Przyjeżdżam tu, bo chcę się spotkać z ludźmi, porozmawiać. Poza tym tu jest taka bardzo przyjazna atmosfera. Organizatorzy są tacy sympatyczni, że chce się wracać – mówi Elżbieta Bielska-Kajzer.

Organizatorami wydarzenia są: Głogowskie Stowarzyszenia Literackie, Klub 4 Batalionu Inżynieryjnego, Miejska Biblioteka Publiczna w Głogowie.