Przed piłkarzami pierwszoligowego Chrobrego Głogów bardzo trudne zadanie. W sobotę pomarańczowo-czarni zagrają przy Wita Stwosza z Podbeskidziem Bielsko-Biała, spadkowiczem z Ekstraklasy i aktualnym liderem jej zaplecza. W trzech dotychczasowych meczach bielszczanie wywalczyli siedem punktów. Początek sobotniego spotkania o godz. 19:00.
W ostatnich latach Podbeskidzie Bielsko-Biała rywalizowało na poziomie Ekstraklasy. Bielszczanie awansowali do najwyższej klasy rozgrywkowej w 2011 roku, kiedy zajęli drugie miejsce na finiszu jej zaplecza. W 2016 roku zakończyli swoją przygodę z piłkarską elitą i są obecnie ligowym rywalem Chrobrego Głogów.
Sobotni rywal pomarańczowo-czarnych to jeden z głównych kandydatów do awansu i początek sezonu to potwierdza. Bielszczanie są aktualnie liderem ligowej tabeli, a w trzech dotychczasowych spotkaniach wywalczyli siedem punktów. Na inaugurację rozgrywek zespół z Bielska wygrał 2:0 w Grudziądzu. Później drużyna zwyciężyła w takim samym stosunku na boisku Bytovii Bytów, natomiast w ostatniej kolejce zremisowała przed własną publicznością z Wigrami Suwałki (1:1).
Podopieczni Ireneusza Mamrota zanotowali znacznie gorszy początek sezonu. W dwóch pierwszych spotkaniach głogowianie przegrywali – najpierw w Olsztynie, a następnie przy Wita Stwosza z GKS-em Katowice. W trzeciej serii gier udało się wywalczyć pierwszy punkt. Piłkarze Chrobrego bezbramkowo zremisowali w Pruszkowie. Po trzech meczach nasz zespół ma na swoim koncie jeden punkt i legitymuje się bilansem bramkowym 0:5.
Oba zespoły mają zupełnie inne cele na sezon 2016/2017. Podbeskidzie chce jak najszybciej powrócić do Ekstraklasy, gdzie spędziło ostatnie lata, natomiast pomarańczowo-czarnych czeka walka o bezpieczne miejsce w ligowej tabeli. Początek obecnych rozgrywek pokazuje, że bieżąca kampania będzie znacznie trudniejsza dla podopiecznych Ireneusza Mamrota niż sezon 2015/2016. Wówczas głogowski zespół był jedną z rewelacji pierwszoligowych boisk i zakończył ligę na wysokim szóstym miejscu.
W obecnym sezonie bolączką głogowian jest słaba skuteczność. W trzech dotychczasowych meczach pomarańczowo-czarni nie zdobyli ani jednej bramki i razem z Olimpią Grudziądz są jedynymi zespołami, które nie miały jeszcze powodów do radości ze zdobytego trafienia. Miejmy nadzieję, że zmieni się to już w najbliższą sobotę, choć łatwo na pewno nie będzie. Bielszczanie w trzech spotkaniach stracili zaledwie jedną bramkę.
Początek sobotniego meczu zaplanowano na godz. 19:00. Bilety – wyjątkowo – można nabywać w kasach basenów odkrytych codziennie w godz. 10:00-20:00. Gorąco zachęcamy do przyjścia na mecz i dopingowania pomarańczowo-czarnych!