MIEDZIAK.info.pl | Informacje & Wydarzenia Okręgu Miedziowego

MMA: Porażka w debiucie Macieja Domińczaka

Maciej Domińczak przegrał swoją debiutancką walkę w formule MMA. Reprezentant Legionu Głogów wystąpił podczas sobotniej gali PLMMA 57/AFC 1 w Zgorzelcu, gdzie zmierzył się z Patrykiem Kuleszą. Walka toczyła się w pełnym wymiarze czasowym, a trener i zawodnik głogowskiego klubu przegrał przez jednogłośną decyzję sędziów.

Maciej Domińczak to ponad dwudziestokrotny zdobywca złotych medali w kickboxerskich Mistrzostwach Polski. W sobotę doświadczony fighter stanął przed całkiem nowym zadaniem, jakim był debiut w formule MMA. Reprezentant Legionu Głogów walczył w kategorii wagowej 61 kg, a cała walka trwała trzy rundy po trzy minuty.

Pojedynek Macieja Domińczaka z 20-letnim Patrykiem Kuleszą był przedostatnią walką wieczoru. Tak jak można było się spodziewać, Patryk Kulesza od początku starał się sprowadzić walkę do parteru. Sztuka ta powiodła się dość szybko i rywal dążył do zakończenia pojedynku już w pierwszej rundzie. Zawodnik Legionu Głogów odpierał ataki przeciwnika i starał się przenieść walkę do stójki, gdzie mógłby wykorzystać kickboxerskie doświadczenie. Zdecydowanie większa część pojedynku toczyła się jednak w parterze. W tym elemencie pewniej czuł się zawodnik MMA Solo Team Namysłów, który swoją przygodę ze sportami walki rozpoczynał od zapasów. Domińczak próbował wprawdzie zakończyć pojedynek efektowną gilotyną, jednak bezskutecznie. Zwycięzcę trzyrundowego pojedynku wybrali więc sędziowie, a ci jednogłośnie wskazali na Patryka Kuleszę. Młody zawodnik wykorzystał swoje doświadczenie w MMA i aktywnością w parterze przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

„Fajna walka, nowe doświadczenie. Co poszło nie tak? Myślę, że mogłem to rozgrywać trochę bardziej boksersko, aczkolwiek na pewno zabrakło kolan na głowę. Przeciwnik na praktycznie każdą akcję leciał głową wprzód, a więc ciężko było trafić ręką. Bardzo brakowało kolan. Z drugiej strony chciałem troszeczkę popracować w parterze. No cóż, mój przeciwnik, jak wiemy, był zapaśnikiem, ale w parterze bardzo mi nie zagroził. Szkoda ostatniej akcji, miałem już zapiętą gilotynę, ale przeciwnik w ostatniej chwili mi się wysmyknął. Po tej walce jestem jednak zadowolony” – powiedział Maciej Domińczak w rozmowie z portalem MMAnia.pl. Reprezentant Legionu Głogów mimo porażki pokazał się z dobrej strony i zapowiada, że w przyszłości chciałby stoczyć kolejne walki w formule MMA.

Wyniki gali PLMMA 57/AFC 1

Walka wieczoru (zawodowa):

Pozostałe (amatorskie, 3 x 3 min.):

/fot. Maciej Domińczak FB/