MIEDZIAK.info.pl | Informacje & Wydarzenia Okręgu Miedziowego

Głogowianie fotostopem przez świat – kierunek Wschód – u Tatarów Krymskich

Dłuższy pobyt w Gurzufie wcale nie oznacza błogiego lenistwa. Zwiedzamy wszystko, co możliwe i ile się da. Marszrutką, zapakowaną jak puszka sardynek wybraliśmy się do Aj-Petri (św. Piotr). Jest to góra 1234m.n.p.m., na którą wjechaliśmy kolejką linową. Górny odcinek trasy trochę nas przeraził, nawet nie spoglądaliśmy w dół. Z wierzchołka roztacza się przepiękny widok na Jałtę i okolice.

Tutaj znajduje się mnóstwo lokali tatarów krymskich, którzy przygotowują swoje potrawy. Nie podobała nam się natarczywość, którą znamy z innych turystycznych miejsc na świecie. Spróbowaliśmy niektórych potraw, jedne smakowały nam bardzo, inne trochę mniej. Nie skusiliśmy się na słodkości, bo zdawaliśmy sobie sprawę z ich kaloryczności. Miejsce to jest bardzo ciekawe, ale trudno tu znaleźć naturalność. Tutaj zagościła już komercja.

Tatarzy są mili, kiedy zapraszają do swoich lokali lub proponują podwiezienie do miasta. Nie znoszą odmowy i targowania. Przykro nam się zrobiło, kiedy jeden z nich powiedział: polaki za rubla pogoniliby zająca na pole. Dziwiliśmy się, że w miejscach, które odwiedzaliśmy nie spotykaliśmy naszych rodaków.

W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Nikity. Tu znajduje się ogromny ogród botaniczny o powierzchni 1tys. hektarów, założony w 1812r. W ogrodzie jest ok. 15tys. gatunków roślin z całego świata. Fascynujące są ogromne drzewa, zwłaszcza sekwoje, cisy i platany zachwycają swoją wielkością. Drzewa oliwne i pistacjowe są dla nas też czymś zupełnie nieznanym i oglądaliśmy je z wielkim zaciekawieniem.

W autobusie poznaliśmy Polaka pochodzącego z Krakowa, który ożenił się z Ukrainką i od 12 lat mieszka w Jałcie. Wyraźnie ucieszył się, kiedy usłyszał polską mowę. Ludzie często nas zaczepiają, pytają o Polskę, opowiadają o swoich polskich korzeniach.

Grażyna Sroczyńska